Przeliczanie plonu "mokrego" na "suchy" Zaprawy nasienne; Brak treści dla tej podstrony!. Pliki dostepne do pobrania: Województwa Dolnośląskie, Opolskie i
Odpowiedzi mała9098 odpowiedział(a) o 18:26 plony to ilosc zbiorów w dt z 1ha17,9t/ zbiorow z 1ha1dt=0,1tplony wyniosły ≈31,9643dt z 1ha EKSPERTfanzlor odpowiedział(a) o 10:52 cześć no przecież to się prosto oblicza: po prostu dzielisz wilekość uzyskanego plonu przez wielkość areału, czyli 17,9 : 5,6 i wychodzi Ci wynik ok. 3,2 t/ha, a że wielkość plonu zbóż podaje się najczęściej w kwintalach z hektara, czyli q/ha (1 tona to 10 kwintali), zatem plon rolnika wyniósł ok. 32 q/ha pozdrawiam juchas97 odpowiedział(a) o 22:58 ile mają hektary musisz sie dowiedzieć i potem te hektary podpisac tak 100h razy 17,9t razy 5,6=1790 podzielić na 5,6 i wyjdzie ci ile jakie uzyskał zbiory nie tak h mają 1oo więc 560 niewiem Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Przeliczanie plonu "mokrego" na "suchy" Zaprawy nasienne; Brak treści dla tej podstrony!. Pliki dostepne do pobrania: Polska północna - grafik: PDF: 2015-12-03 21:
Przymrozki wiosenne powróciłyDość nieoczekiwanie powróciły do nas przygruntowe przymrozki. Po względnej stabilizacji, między 16 kwietnia a 1 maja, temperatury znów spadły poniżej zera, co najgorsze w kluczowym dla wielu upraw okresie. Przymrozki, nawet od -1℃, w czasie kwitnienia powodują uszkodzenia najbardziej wrażliwych części roślin. W pełni kwitnienia jest obecnie wiele odmian truskawek, niektóre gatunki roślin kończą kwitnienie: wiśnia, czereśnia, jabłonie, a niektóre rozpoczynają: malina czy się dzieje z roślinami w czasie wiosennych przymrozków?Zwykle to kwiat jest najbardziej zagrożony rozerwaniem komórek poprzez zamarzającą wewnątrz wodę. Innym zagrożeniem jest uszkodzenie częściowe lub całkowite najdelikatniejszy elementów kwiatostanu takich jak słupki czy zawiązki owocowe. Kwitnienie jest dla tych części roślin najbardziej skomplikowanym fizjologicznie procesem związanym z intensywnym podziałem komórkowym. Spadki temperatur poniżej zera odczuwa cała roślina. W przypadku truskawek minimalna temperatura do wzrostu i rozwoju to + 7℃ zaś dla jabłoni +4℃. Jeśli temperatura spada poniżej wymienionych wartości, procesy fizjologiczne nie przebiegają prawidłowo. W związku z powyższym dochodzi do zaburzeń: nie wykształca się chlorofil, na liściach mogą pojawiać się przebarwienia, część ulega deformacji. Reakcje fizjologiczne roślin na niekorzystne warunki mogą zależeć od wielu czynników: lokalizacji plantacji, sposobu uprawy, odmiany przymrozków. Co robić?Jak należy chronić rośliny przed przymrozkami, ale i wpływem niekorzystnych warunków termicznych? Najbardziej popularną metodą jest przykrywanie truskawki białą agrowłókniną (minimum P-23 lub grubszą). Agrowłókninę nakładamy na plantację truskawek, gdy temperatura jest jeszcze dodatnia i zdejmujemy, gdy wartość temperatury również będzie na plusie. Pod agrowłókniną panują inne warunki niż na zewnątrz, z reguły temperatura jest wyższa o kilka stopni. W przypadku drzew i krzewów popularna jest ochrona poprzez zraszanie wodą z zastosowaniem instalacji takich jak zraszacze nadkoronowe. Dodatkowym zabezpieczeniem jest przygotowanie roślin od strony fizjologicznej, poprzez odpowiednie zabiegi nawożenia. Rośliny przede wszystkim nie mogą być osłabione chorobami i żerowaniem szkodników. W okresie pojawiających się przymrozków nie należy intensywnie nawozić roślin azotem, wyjątkiem są niewielkiej dawki mocznika (0,5%). Ważnym pierwiastkiem w budowaniu odporności roślin uprawnych na niekorzystne warunki temperaturowe jest krzem. Buduje on cienką warstwę krzemionki w tkankach okrywających. Z kolei cynk poprawia odporność rośliny na niskie temperatury. Wśród makroelementów bardzo ważne są: wapń i fosfor, które odpowiadają za podziały komórkowe, oraz potas. Istotne jest, aby wszystkie wymienione składniki podać roślinom na 2-3 dni przed spadkiem temperatury. Potrzebują one czasu, aby zostać prawidłowo pobrane i zasymilowany w tkankach roślinnych. Wyjątkiem jest krzem, można go zastosować bezpośrednio przed przymrozkami np. Potasil Plus Krzem w dawce 2,5 l/ha. Budowanie fizjologicznej odporności roślin jest ważnym elementem strategii ochrony przed przymrozkami i stymulacji po przymrozkach. W ramach tej strategii doskonale sprawdzają się również produkty oparte na aminokwasach oraz algach morskich. Może to być Aminocomplex (2 l na ha) zawierający 24% wolnych aminokwasów i mikroelementy. Preparaty zawierające specjalnie przygotowane wyciągi z alg morskich to na przykład Maxi Grow lub Shigeki. Innym preparatem wspierających rośliny w czasie niekorzystnych warunków jest Asahi SL. Co ważne, należy zwrócić uwagę, aby w okresie stresowym, zwłaszcza niskich temperatur, nadmiernie nie obciążać blaszki liściowej stosowanymi nawozami, szczególnie mineralnymi. Korzystniejsze będzie zapewnienie odpowiedniego żywienie doglebowo, za pomocą fertygacji. Stosowanie nawozów mineralnych np. FERTYGOLD poprzez system kropelkowy można wspierać biostymulacją systemu korzeniowego preparatami HUMIK i AMINOVITAL. Będzie to wsparcie dla wspomnianej strategii zwiększania naturalnej fizjologicznej odporności pochodzi ze strony Joanna Borzęcka i Albert Zwierzyński Przeliczanie plonu "mokrego" na "suchy" Zaprawy nasienne; P8200 FAO K: 230 FAO Z: 0 OCENA PRZYDATNOŚCI NA: KISZONKĘ PLON: KISZONKĘ JAKOŚĆ

W wielu regionach susza przyspieszyła zbiory kukurydzy. Nie dość, że aura nie sprzyjała, to wciąż aktualny jest problem strat łowieckich i ich rzetelnego września 2019, 16:00Zbiór kukurydzy na kiszonkę w wielu regionach kraju już się rozpoczął. Wcześniejsze będą też żniwa kukurydzy na ziarno, o ile jest po co wjeżdżać w pole. Na polach dotkniętych suszą szkody łowieckie potęgują straty i trzeba je tym bardziej wyegzekwować. W bieżącym sezonie szacowanie szkód odbywa się wg przepisów nowego rozporządzenia (DzU z 2019 r., poz. 776), które weszło w życie 29 kwietnia br. Odpowiedzialność ta sama Nie zmieniła się sama konstrukcja odpowiedzialności za szkody – nadal odszkodowanie dotyczy tylko szkody w plonie (szkoda rezultatu), bez kosztów utraconych korzyści. Nadal też konstrukcja postępowania odszkodowawczego ma charakter ugody, co oznacza, że możliwe jest porozumienie przedstawiciela koła łowieckiego i rolnika co do wysokości odszkodowania, bez konieczności stosowania metod opisanych w nowym rozporządzeniu. Jeśli jednak nie dojdzie do ugody albo z góry wiadomo, że jest (czy będzie) to niemożliwe, zespół szacujący jest zobowiązany do stosowania nowych przepisów. Rolnik jest równoprawnym członkiem zespołu szacującego i teoretycznie jako taki powinien znać obowiązujące zasady szacowania. Praktycznie – powinien je znać w celu obrony własnego interesu prawnego. Szacowanie ostateczne szkód łowieckich w kukurydzy na kiszonkę i na ziarno ma określoną metodykę, wg głównych zagadnień ujętych w ww. również1. Ustalenie gatunku zwierzyny – na podstawie śladów żerowania, tropów i odchodów ustala się gatunek zwierzyny. W ogromnej większości szkody w kukurydzy wyrządzają dziki, co przejawia się tym, że zewnętrzne rzędy roślin są z reguły nieuszkodzone, a prawdziwy rozmiar szkód widać po wejściu głębiej w pole lub dopiero z poziomu kombajnu. Rośliny leżą, a kolby na nich są ogryzione. Straty powodują też jelenie i sarny, obgryzające kolby na „stojących” Ustalenie stanu i jakości uprawy – jest to obowiązkowy element szacowania w brzmieniu niezmienionym od lat, jednak obecnie z kryterium punktowym, od 1 (zły/a) do 5 (bardzo dobry/a). Nie ma szczegółowych kryteriów oceny punktowej stanu uprawy, zatem jest to typowa ocena o charakterze eksperckim „na oko”. Równocześnie przepisy nakazują przy ocenie stanu uprawy uzasadnić ją, biorąc pod uwagę wykonanie zabiegów agrotechnicznych, anomalii rozwojowych niezależnych od rolnika, w szczególności warunków atmosferycznych. W przypadku oceny jakości uprawy zespół ma obowiązek uzasadnić ją potencjalnymi możliwościami plonowania. Ma to szczególne znaczenie na polach dotkniętych suszą, ponieważ wpływ suszy na stan i jakość uprawy powinien być opisany w taki sposób, aby wyeliminować wskazanie na zaniedbania rolnika przez przedstawicieli koła łowieckiego i potencjalnie wręcz doprowadzić do odmowy odszkodowania. Rolnik powinien więc brać czynny i aktywny udział w kształtowaniu oceny stanu i jakości uprawy, a wszelkie wątpliwości wpisywać jako uwagi do Ustalenie obszaru całej uprawy – tutaj zespół szacujący ma zamkniętą listę pięciu metod, poczynając od bezpośredniego pomiaru pola taśmą, kołem pomiarowym lub dalmierzem, poprzez dane z ewidencji gruntów, pomiar GPS, dane z GIS aż po zdjęcia z drona. Na niewielkich powierzchniach wskazane będą pomiary bezpośrednie. Należy w tym miejscu przypomnieć, że obowiązkowym załącznikiem do protokołu szacowania jest szkic sytuacyjny uszkodzonej uprawy, tak więc dla oszczędności czasu zespołu najlepiej posługiwać się przy ustalaniu powierzchni całkowitej wcześniej przygotowanymi kopiami map ewidencyjnych lub wydrukami z systemów GIS, np. z Geoportalu. 4. Ustalenie obszaru uszkodzonej uprawy – rozporządzenie wskazuje, że należy zmierzyć obszar uszkodzonych części uprawy, a następnie wyliczyć sumę tych powierzchni – metodami jak wyżej. Poszczególne fragmenty powierzchni uszkodzonej powinny być naniesione na szkic. Dokładne pomiary gniazd uszkodzonej kukurydzy są bardzo pracochłonne i wymagają na dużych areałach co najmniej 3 osób. Rozporządzenie dopuszcza możliwość zaangażowania innych osób do pomocy do pomiarów, ale nie precyzuje, kto to ma być i na jakich sytuacjach konfliktowych i dużej skali potencjalnego odszkodowania, zapewnienie osób do pomocy leży w interesie rolnika. Rozporządzenie nie mówi wprost o innych pośrednich metodach ustalania powierzchni zniszczonej, np. poprzez pomiar długości rzędów. Standardowo 1 rzędu kukurydzy sianej w rozstawie 75 cm odpowiada powierzchni 0,75 m2, a łączna długość rzędów na 1 ha wynosi 1333,33 Ustalenie procentu zniszczenia – rozporządzenie nakazuje dokonać bezpośredniego przeliczenia liczby uszkodzonych roślin na każdym fragmencie uszkodzonej uprawy, uśrednić te obliczenia i podzielić tę liczbę przez średnią z prób na fragmencie uprawy nieuszkodzonej. Ponieważ kukurydza jest rośliną o rzadkiej obsadzie, można zgodnie z rozporządzeniem liczyć rośliny w próbach rzędowych. W praktyce zespół powinien wybrać na części nieuszkodzonej kilka odcinków, np. 5-metrowych i przeliczyć faktyczną obsadę. Przeciętnie w kukurydzy na ziarno obsada wynosi ok. 80 tys. szt./ha, a na kiszonkę ok. 90 tys. szt./ha (na słabszych stanowiskach mniej). Następnie zespół powinien wybrać reprezentatywne odcinki rzędów uszkodzonych na każdym fragmencie (teoretycznie) uszkodzonym i zliczyć rośliny uszkodzone. Uśrednione wartości z całej powierzchni uszkodzonej zestawiamy z uśrednionymi wartościami obsady nieuszkodzonej i uzyskujemy liczbę ułamkową < 0, co po odjęciu od 1 i po przemnożeniu przez 100% daje nam rzeczywisty procent zniszczenia. Np. uśredniona obsada uszkodzonej kukurydzy wynosi 0,55 szt./ a uśredniona obsada nieuszkodzonych roślin wynosi 5,60 szt./ Procent zniszczenia obliczamy: (1 – [0,55 : 5,60] × 100% = 90,18%.6. Ustalenie plonu z 1 ha – rozporządzenie nakazuje przeprowadzenie tzw. prób polowych. Akurat w kukurydzy łatwo to wykonać. W przypadku, gdy nie można tego zrobić – plon przyjmuje się na podstawie średniej z regionu wystąpienia szkody w oparciu na danych z ODR lub jednostki naukowej. Formalnie tylko w tym drugim przypadku zespół ma obowiązek uwzględnić wcześniej ustalony stan uprawy (w punktach od 1 do 5).Realnie przy uszkodzeniu kukurydzy przez dziki rzadko występuje szkoda absolutna 100% bezpośrednio przed zbiorem. Zatem prawidłowa powinna być metoda próby polowej na odcinkach wcześniej wybranych i przeliczonych rzędów nieuszkodzonych. Rozporządzenie nie daje zespołowi żadnych wskazówek, jak przeprowadzić próby polowe. W przypadku kukurydzy na ziarno należy ustalić plon ziarna suchego albo plon ziarna mokrego o znanej wilgotności. Np. wybieramy 5–10 roślin z rzędu nieuszkodzonego, dla każdej próby (wcześniej wskazanego do obliczenia % zniszczenia), zbieramy wszystkie kolby z tych roślin i wyłuskujemy. Ziarno ważymy i określamy wilgotność (metodą polową, np. urządzeniami do pomiaru wilgotności). Przeliczamy wagę ziarna na 1 roślinę i mnożymy przez wcześniej wyliczoną obsadę faktyczną (z rzędów nieuszkodzonych), np. z 3 prób po 5 roślin uzyskaliśmy 2,30 kg ziarna o wilgotności 28%. Na 1 roślinę przypada średnio 0,153 kg ziarna, co przy obsadzie 80 tys./ha daje plon 122,4 dt/ha ziarna mokrego. Niektóre źródła (nie ma to odniesienia do rozporządzenia) zalecają obliczanie plonu z wyjściem od liczenia ziaren i rzędów ziaren w kolbach pobranych w próbach i skorygowanie wskaźnikiem strat przy zbiorze 5–15% (np. w mat. szkoleniowych LP). W przypadku kukurydzy na kiszonkę ustalenie plonu jest znacznie prostsze, ponieważ w próbie ścinamy na odpowiedniej wysokości wybrane rośliny nieuszkodzone i w całości je ważymy, obliczamy uśrednioną wagę 1 rośliny i przeliczamy przez obsadę faktyczną, np. uśredniona masa 1 rośliny wynosi 0,70 kg, co przy obsadzie 90 tys./ha daje plon 630 dt/ha. W wielu regionach faktyczny plon będzie bardzo niski, ale przy dużych uszkodzeniach i tak warto oszacować i rozliczyć Ustalenie wysokości odszkodowania – schemat wyliczeń jest identyczny z poprzednim stanem prawnym, tj. najpierw oblicza się powierzchnię zredukowaną, następnie ustala się rozmiar szkody a na końcu rozmiar szkody mnoży się przez cenę skupu w regionie powstania szkody. ustalenie powierzchni zredukowanej – np. ustalony wcześniej % uszkodzenia wynosi 85%, a powierzchnia uszkodzona ma 2,2 ha = powierzchnia zredukowana wynosi 1,87 ha (jest to inaczej przeliczeniowa powierzchnia całkowitej szkody); ustalenie rozmiaru szkody (ilościowo w dt) – np. dla ustalonego plonu 122,4 dt/ha ziarna mokrego rozmiar szkody wynosi 1,87 × 122,4 = 228,89 dt; wysokość odszkodowania (wartościowo w złotych) – np. mnożymy 228,89 × 60 zł/dt = 13 733,40 zł. W przypadku kukurydzy na ziarno na ogół nie ma problemu z ustaleniem ceny skupu ziarna mokrego czy suchego. Cena kukurydzy kiszonkowejUzyskanie informacji o rynkowej cenie skupu kukurydzy kiszonkowej jest trudniejsze. Dotyczy raczej niewielkiej grupy rolników w pobliżu biogazowni lub przy granicy zachodniej. Rozporządzenie nie daje praktycznie żadnych możliwości przeliczenia zielonki na kiszonkę, która dość często występuje w obrocie rynkowym – jeśli nie ma ceny skupu, należy ustalić cenę rynkową (nie zdefiniowano co to znaczy – mamy tu taki sam stan prawny i niepewności, jak w poprzednim stanie prawnym). Trudno o wiarygodne daneJeśli nie ma możliwości ustalenia ceny rynkowej, wówczas zaczyna działać bardzo niekorzystny (z reguły) zapis § który nakazuje bezwzględnie stosować do ustalenia wartości plonu przeliczanie na jednostki zbożowe z odniesieniem do urzędowej średniej ceny pszenicy z tygodnia poprzedzającego szacowanie, podanej w ministerialnym biuletynie „Rynek zbóż" (ZSRIR). W załączniku nr 1 do rozporządzenia nie ma współczynnika dla zielonki z kukurydzy (jest tylko współczynnik 0,76 dla „kukurydzy”, co logicznie rzecz biorąc odpowiada kukurydzy na ziarno). Faktycznie więc rozporządzenie pozostawiło nadal otwartą sprawę szacowania kukurydzy na zielonkę i, co ciekawe, problem ten jest też pomijany w ww. materiałach szkoleniowych Lasów Państwowych. Brakuje orzecznictwaRolnikowi pozostaje oświadczenie, że kukurydza jest przeznaczona na ziarno i liczyć na wyrozumiałość pozostałych członków zespołu szacującego. Nie ma też jeszcze orzecznictwa sądów w tej sprawie, na bazie nowego stanu prawnego w szacowaniu szkód. Analiza wprost zapisów § 3 rozporządzenia prowadzi do wniosku, że w przypadku braku cen skupu, braku cen rynkowych i braku współczynnika przeliczeniowego jednostek zbożowych nie ma możliwości ustalenia wysokości WłodarzWażne TematyCeny skupu zbóżCeny rzepakuCeny i dopłaty do nawozówZboże z Ukrainy

Dlatego się pocimy i dlatego podobnie jak termometrowi mokremu chłodniej nam gdy wieje wiatr. Człowiek w spoczynku wytwarza około 100 W ciepła, które musi oddać otoczeniu, jeśli nie chce umrzeć z przegrzania. Temperatura naszego wnętrza to około 37°C, a powierzchni skóry ok. 35°C (musi być zimniejsza, aby strumień ciepła W skali światowej zboża stanowią około 60% produkcji roślinnej i są tradycyjnie podstawowym składnikiem pożywienia, głównym źródłem węglowodanów i białka, a także w coraz większym stopniu odnawialnym surowcem dla celów przemysłowych i energetycznych. Podobnie jest w Europie. W 28 krajach Unii Europejskiej w 2018 r. zboża uprawiano na 55 mln ha i zebrano ok. 295 mln ton ziarna. Podobnie jak w Polsce susza spowodowała, że plony znacznie odbiegały od średnich z wielolecia. Polacy na podium – produkujemy (prawie) najwięcej W polskim rolnictwie znaczenie zbóż jest relatywnie jeszcze większe – stanowiąc ponad 70% wszystkich zasiewów decydują o obliczu polskiego rolnictwa. Pod względem powierzchni zasiewów jesteśmy drugim producentem zbóż w UE, największym na świecie producentem pszenżyta i drugim w świecie producentem żyta. Pod względem areału uprawy zbóż Polska zajmuje drugie miejsce a pod względem wielkości zbiorów (9,6%) jesteśmy na trzecim miejscu w Unii Europejskiej. Gorzej wypadamy pod względem uzyskiwanych plonów – średni poziom plonowania zbóż w Polsce z lat 2016–2018 odpowiada 70% średniej w Unii Europejskiej. O pozycji Polski mierzonej poziomem uzyskiwanych plonów w znacznej mierze decydują glebowo-przyrodnicze warunki uprawy, na które nie mamy większego wpływu. Pod względem jakości gleb, rozkładu opadów i temperatur, znacznie ustępujemy państwom z zachodniej części kontynentu. Dlatego bezpośrednie porównania uzyskiwanych plonów są mylące i krzywdzące dla polskich rolników. Zasoby gleb dobrych są bardzo ograniczone a zgodnie z zaakceptowanymi przez Komisję Europejską kryteriami 53% użytków rolnych, to obszary o niekorzystnych warunkach gospodarowania a ponad 40% gleb Polski charakteryzuje się niską jakością i przydatnością rolniczą. Znacznie krótszy jest okres wegetacji (w stosunku do Francji około 20 dni). Czynnikiem ograniczającym są także opady co dotkliwie mogliśmy odczuć w zeszłym roku. Środkowa Polska (Mazowsze, Wielkopolska, Kujawy) obok wschodniej Hiszpanii i Sycylii należą do regionów o najmniejszych opadach w Europie. Zobacz także Mimo trudnych warunków gospodarowania polskie rolnictwo skutecznie zabezpiecza krajowe potrzeby na ziarno. Zboża krajowej produkcji pokrywają wewnętrzne potrzeby wynikające z zapotrzebowania na zboża konsumpcyjne, jak i paszowe. Zmieniające się zapotrzebowanie na ziarno, zróżnicowane tempo postępu hodowlanego, różnice w potencjale produkcyjnym poszczególnych gatunków jak zmieniające się warunki uprawy spowodowały, że zaszły znaczne zmiany struktury produkcji. Radykalnie zmniejszył się udział żyta w zasiewach, natomiast wzrosły udziały pszenżyta i kukurydzy oraz w mniejszym stopniu pszenicy ozimej. Przez wiele lat byliśmy znaczącym importerem zbóż. Obecnie eksport znacznie przeważa nad importem. Według bilansu produktów roślinnych w roku gospodarczym 2018/2019, wielkość zużycia krajowego ziarna pszenicy wyniosła 28,5 mln ton. Z tej ilości około 17% przeznaczane jest na spożycie, zużycie przemysłowe wynosi około 10% a na cele paszowe przeznacza się 62% ziarna. Jesteśmy też w europejskiej czołówce zużycia nawozów Możliwości wzrostu metodami agrotechnicznymi mają swoje granice technologiczne i ekonomiczne, czyli wynikające z relacji między cenami środków produkcji a cenami ziarna. Dodatkowo limitowane są presją na ograniczenie nawożenia mineralnego i eliminowaniem z rynku wielu środków chemicznej ochrony roślin. Powody są różne, ekonomiczne (wysokie koszty rejestracji środków) bądź środowiskowe (substancje aktywne, które mogą być niebezpieczne dla ludzi lub środowiska). Technologie produkcji rolniczej stosowane w Polsce i w UE w coraz mniejszym stopniu różnią się pod względem ilości zużywanych nawozów mineralnych i intensywności chemicznej ochrony. Już obecnie poziom nawożenia mineralnego w Polsce, 141,6 kg NPK czystego składnika na hektar użytków rolnych, to jedna z wyższych wartości w Europie a 2,25 kilogramów substancji aktywnej środków ochrony roślin to niewiele mniej niż średnia unijna. Stąd potrzeba upowszechniania zasad integrowanej ochrony, niewykluczającej stosowania chemicznych środków produkcji, ale dający pierwszeństwo metodom niechemicznym. Kluczowym warunkiem pozwalającym na skuteczną integrowaną ochronę jest stosowanie odmian o podwyższonym poziomie odporności. Ponadto coraz wyraźniej odczuwalne są zmiany klimatyczne, na które odpowiedzią muszą być nowe gatunki i nowe odmiany dostosowane do zmieniających się warunków uprawy. Hodowcy muszą dostosować ofertę odmianową do zmian realiów środowiskowych, klimatycznych i zmieniających się standardów dotyczących intensywności ochrony chemicznej. W tej sytuacji coraz bardziej wzrastać będzie znaczenie postępu biologicznego, czyli stosowania wysokiej jakości nasion oraz plenniejszych i odporniejszych na patogeny odmian. Udział czynnika biologicznego we wzroście plonowania zbóż w Polsce oceniany jest na 65% i będzie on nadal wzrastał. Główny czynnik negatywnie wyróżniający polskie rolnictwo to niski zbóż w produkcji i w konsekwencji słabe wykorzystanie osiągnięć hodowli (około 20%). Pod względem udziału kwalifikowanego materiału siewnego w produkcji znajdujemy się na jednym z ostatnich miejsc w Europie a zbliżenie się do średniego poziomu wymagałoby co najmniej podwojenia zużycia nasion kwalifikowanych. Pozwoliłoby to na zniwelowanie olbrzymiej luki w plonowaniu między wykazywanym doświadczalnie potencjałem plonowania a faktycznie osiąganymi plonami. Stały wzrost plonowania roślin uprawnych jest niepodważalnym faktem. Jeszcze niedawno poziom 10 ton z hektara pszenicy był niezwykłym i rzadkim osiągnięciem. Obecnie maksymalne plony uzyskiwane w warunkach Polski przekraczają 12 ton a najnowszy światowy rekord plonowania w warunkach produkcyjnych wynosi już prawie 17 t/ha. Ciężar odpowiedzialności za dalszy wzrost produkcji przenoszony jest więc w coraz większym stopniu z agrotechniki na hodowlę. Już obecnie postęp biologiczny jest głównym czynnikiem determinującym wzrost produkcyjności i jakości wytwarzanej żywności z pewnością jego znaczenie będzie jeszcze większe. Tym bardziej, że jest to relatywnie tani środek produkcji. Koszty ponoszone na zakup kwalifikowanego materiału siewnego, dzięki któremu możemy wprowadzić do uprawy lepsze, bardziej poszukiwane odmiany, są porównywalne z przeciętnymi kosztami ochrony chemicznej a zdecydowanie mniejsze niż koszty nawożenia. Oczywiście nie oznacza to, że dzięki hodowli możemy wyeliminować wydatki na ochronę czy nawożenie. Można jednak je skutecznie ograniczać nie powodując jednocześnie spadku plonów. Widzimy, że jest to możliwe a świadczyć może o tym utrzymanie wzrostu plonowania zbóż mimo niewielkich zmian w poziomie nawożenia mineralnego i zużycia środków ochrony roślin. Dlaczego uzyskujemy niższe plony, niż jest to możliwe? Mimo stałego postępu w hodowli wyniki osiągane w warunkach produkcji zdecydowanie odbiegają od potencjału wykazywanego w doświadczeniach odmianowych, gdzie średnie plony zbóż od prawie 50 lat rosną w tempie przekraczającym 90 kg rocznie. Niski udział kwalifikowanego materiału siewnego w zasiewach to jedna z podstawowych przyczyn znacznych rozbieżności między możliwymi do uzyskania, a praktycznie osiąganymi plonami zbóż w Polsce. Wzrost możliwości plonotwórczych odmian potwierdzają wyniki badań odmianowych zarówno prowadzonych w związku z rejestracja nowych odmian, jak i porejestrowe doświadczenia odmianowe. Coroczny wzrost plonów zbóż dla lat 1999–2018 określony na podstawie wyników doświadczeń odmianowych mieści się w przedziale od 39 kg/ha pszenżyta do 85 kg dla pszenicy ozimej. Niestety, wyniki doświadczeń nie przekładają się na tempo wzrostu plonów w produkcji. Corocznie dystans między potencjalnymi możliwościami a rzeczywistymi plonami zwiększa się o ponad 20 kg. Rezultatem jest coraz większa rozbieżność między teoretycznymi możliwościami a praktyką rolniczą. W gospodarstwach towarowych produkujących na rynek wykorzystanie istniejącego potencjału plonowania wynosi około 70%. Niestety, średni poziom wykorzystania potencjalnych możliwości plonowania zbóż jest wciąż niski i tylko nieznacznie przekracza 50%. O ile w przypadku pszenicy ozimej jest to 59%, to dla żyta jest tylko 37% a dla owsa, pszenicy jarej i pszenżyta wartości te nie przekraczają 50%. Przyczyn tego zjawiska jest kilka, ale najważniejszą jest zbyt wolne wprowadzanie nowości odmianowych do produkcji. U starych odmian uprawianych przez wiele lat, rozmnażanych z nasion niekwalifikowanych, uzyskiwane plony maleją w następstwie degeneracji, czyli zmian genetycznych, przełamywania odporności i w efekcie silniejszego porażenia przez patogeny. Przyczynia się to do wynikającego z interakcji genotypowo-środowiskowej „wyradzania się odmian”. Dlatego, aby skutecznie korzystać z istniejącego postępu biologicznego należy stosować kwalifikowany materiał siewny nowych odmian. Wieloletnie badania Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin (IHAR) w Radzikowie, prowadzone w reprezentatywnej grupie 500 gospodarstw z całego kraju, jednoznacznie dowodzą, że stosowanie kwalifikowanego materiału siewnego przynosi wymierne korzyści dla rolników. Na podstawie zebranych danych ankietowych z lat 2015–2017 wykazano istotny wzrost plonowania zbóż na polach, gdzie stosowano kwalifikowany materiał siewny. Wzrost wynosił od 5,8% dla pszenżyta ozimego i pszenicy jarej do 28,3% dla żyta. W przypadku żyta jest to w dużej mierze wynik efektu heterozji u odmian mieszańcowych. W wartościach bezwzględnych przyrost plonów, na polach, gdzie stosowano kwalifikowany materiał siewny, wynosił od 2,3 dt·ha-1 dla owsa do 10,7 dt·ha-1 dla żyta. Korzyści wynikające ze wzrostu plonów były nieco niwelowane wyższymi kosztami zakupu nasion, jednak dla każdego gatunku średni przyrost wartości uzyskanego przyrostu plonu był większy niż dodatkowe koszty związane z zakupem kwalifikowanego materiału siewnego. Słabo wykorzystywane są zalecenia rekomendacyjne. Udział odmian rekomendowanych w zasiewach zbóż wynosił od 27,4 % (żyto) do 39,3% (pszenica jara). Wielkość efektu kwalifikowanego materiału siewnego wynika z postępu w hodowli, a także z różnicy między potencjałami plonotwórczymi starych odmian, znajdujących się dotychczas w uprawie i nowych, wprowadzanych wraz z materiałem siewnym. Dlatego największy wzrost plonowania uzyskiwano stosując nasiona nowych odmian pszenicy, gdzie postęp hodowli jest najszybszy oraz żyta, gdzie wymiana nasion jest niska, a udział starych odmian jest relatywnie duży. W tym przypadku stosowanie nasion kwalifikowanych jest często wprowadzaniem zupełnie nowej jakości pod względem potencjału plonowania. Po wielu latach dominacji jednej bardzo dobrej odmiany (Dańkowskie Złote) wchodzą do uprawy nowe odmiany o zwiększonym potencjale plonowania, także odmiany heterozyjne. Postęp hodowlany to także zmiany jakościowe polegające na poprawie odporności na stresy wynikające z porażenia chorobami i powodowane czynnikami fizycznymi takimi jak susze, mrozy czy zakwaszenie gleby, a także lepsze dostosowanie odmian do istniejących warunków środowiskowych oraz stosowanego nawożenia. Postęp hodowlany to również poprawa właściwości użytkowych produktów roślinnych. Dzięki temu część procesu technologicznego odbywa się już na polu a przemysł spożywczy otrzymuje ziarno o lepszych parametrach browarnych, wypiekowych czy żywieniowych. Przykładem olbrzymiego postępu w zakresie jakości są odmiany pszenic jakościowych i chlebowych z krajowych hodowli. Do lat 90. zarówno w odmianowej ofercie skierowanej do rolników, jak i w produkcji zdecydowanie przeważały odmiany o niewielkiej przydatności dla przetwórstwa. W 2018 r. na 121 zarejestrowanych odmian pszenicy ozimej 44, to odmiany wyhodowane przez polskie firmy hodowlane a odmiany z grupy jakościowej A, stanowią najliczniejszą grupę technologiczną w Krajowym Rejestrze. Czy o wartości odmiany decyduje tylko plon? Plonowanie to ważny, ale nie jedyny wyznacznik wartości. Zaletą krajowych odmian, hodowanych w rejonach, gdzie są później uprawiane, jest ich dostosowanie do lokalnych warunków uprawy, co szczególnie widoczne jest w latach o ekstremalnych warunkach pogodowych. Występujące co jakiś czas ostre zimy weryfikują przydatność oferowanych do produkcji odmian i przypominają o potrzebie odpowiedniej mrozoodporności i zimotrwałości. Osiągany postęp hodowlany oparty o klasyczne metody hodowli roślin pozwalał rolnictwu nadążać za wciąż rosnącymi potrzebami i oczekiwaniami. Wciąż olbrzymie są możliwości wzrostu plonowania poprzez hodowlę mieszańcowych odmian zbóż. Do uprawy oprócz odmian żyta wprowadzane są także odmiany jęczmienia, a nie jest wykluczone, że w nieodległej przyszłości odmiany pszenżyta i pszenicy. Obecnie nadzieje na dalszy wzrost plonowania wiąże się z coraz powszechniej stosowanymi innowacyjnymi metodami (in vitro, haploidyzacja, opracowania markerów) pozwalającymi skrócić czas hodowli. Jeszcze większe możliwości w tym zakresie otwierają się dzięki praktycznemu wykorzystaniu technik stosowanych w inżynierii genowej. Tadeusz Oleksiak IHAR-PIB RadzikówSfinansowano z Funduszu Promocji Ziarna Zbóż i Przetworów Zbożowych fot. Pixabay
After that when I was working with models and DB I got the error: [PDOException] SQLSTATE [HY000] [2002] No such file or directory. The reason I found is just because PHP and MySQL can't get connected themselves. To get this problem fixed, I follow the next steps: Open a terminal and connect to the mysql with:
Polecane posty Zna ktoś jakieś wzory albo metody na obliczenie wilgotności ziarna kukurydzy bez urządzeń tylu wilgotnomierz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Piekarnik. Ważysz np. 0,5 kg wkładasz do piekarnika i suszysz po wysuszeniu pozostaje 0,4 kg , wilgotność 20 %. 100/0,5*0,4=80 100-80=20 % Edytowano Październik 7, 2013 przez Sadek "Cogito ergo sum"Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy. GG 8872878 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Takie coś jest dobre przy założeniu że wysłuszymy do 0% wilgotności a to jest chyba trudne. Bo zwarzyłem dwie kolby i miały 675g słuszyłem je trzy dni na grzejniku i teraz mają 490g to stosując powyższy wzór wychodzi około 27,4% wilgotności przy założeniu że udało mi się całkowicie wysłuszyć kolby. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Wiadomość z Bo ja wiem czy trudne, X lat temu każdy skup co posiadał laboratorium to badanie wilgotności tak wyglądało. Piec + waga = wilgotność. Nie masz nic do stracenia zważ za kilka dni i zobaczysz czy jest różnica. "Cogito ergo sum"Pozostaję: otwarty, elastyczny, ciekawy. GG 8872878 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach raczej bardziej pewny piekarnik niż grzejnik. Jak ziarno zrobi się brązowe to już na pewno ma 0% Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach zobaczę za kilka dni czy waga będzie jeszcze spadała i wtedy będzie jasne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony Zaloguj się Posiadasz własne konto? Użyj go! Zaloguj się Podobna zawartość Przez bialy2005 Jak nawozić kukurydzę? Przedsiewnie dostała 200kg mocznika, 200kg soli potasowej i 200kg superfosfatu 46%, wczesniej obornik 30-40t/ha Mam ochote teraz jeszcze rozsiac 150kg mocznika na hektar czy jest sens??? Co roku o tej porze pryskałem raz albo 2 razy mocznikiem 25kg na hektar ale w tym roku nie co robic bo juz oststnie dni kiedy moge wjechac zeby jej nie łamac? Jakie zapotrzebowanie na składniki odżywcze ma kukurydza? Przez Gość filmownik Jak długo można przechowywać kiszonkę z kukurydzy na pryźmie ? Przez kamil18fmr Proszę o jakieś informacje i opinie odnośnie siewników w/w producentów. Chodzi mi szczególnie o użytkowników. Siewnik sprzedawane głownie w Podlaskim. Wszyscy sprzedawcy tych marek dobrze się znają. Cena bardzo atrakcyjna, wykonanie też nie najgorsze. Sekcje wysiewające ponoć skopiowane są z Gaspardo starszych generacji. Przez gofeer666 Witam, posiadam male gospodarstow rolne (mniej niz 10ha) do tej pory zawsze wszystko obisiewalem zbozem ozimym (pszenzyto, pszenica) rok temu złożyłem oswiadczenie i po sprawie, jednak w tym roku, chcialbym na polowie ziemi posiac kukurydze. Czy kukurydza jest traktowana jako zboze i czy moge w tym roku tez zlozyc Oswiadczenie, czy powinienem raczej zlozyc normalny wniosek zeby uwzglednic w nim kukurydze? Prosze o szybka porade bo do jutra termin skladania oswiadczen :P Przez figlewicz Chciałbym posiać kukurydze na ziarno. Przeglądałem sklepy ale nie wiadomo co wybrać. Co wy siejecie?
Aplikacja myKWS. Serwis mobilny KWS już dostępny. Zarządzanie polem dzięki analizie zdjęć satelitarnych. Monitoring biomasy (NDVI) oraz suchej masy (kukurydza) Notatki z pól w jednym miejscu. Serwis pogodowy dostosowany do potrzeb rolnictwa. Sezonowe wskazówki i zalecenia naszych ekspertów. Kontakt z lokalnym doradcą KWS.
4Iu9VgU.
  • olae91do5u.pages.dev/112
  • olae91do5u.pages.dev/78
  • olae91do5u.pages.dev/171
  • olae91do5u.pages.dev/126
  • olae91do5u.pages.dev/125
  • olae91do5u.pages.dev/9
  • olae91do5u.pages.dev/86
  • olae91do5u.pages.dev/107
  • olae91do5u.pages.dev/187
  • przeliczanie plonu mokrego na suchy